poniedziałek, 24 czerwca 2013

...

Nigdy bym nie pomyślała, że będę "tą drugą" a tu masz ... jednak stało się!
 Mój sześcioletni synek jest energicznym chłopcem, czasem nie daje rady,  opadam z sił, jego pomysły i teksty zaskakują mnie piorunująco. Oczywiście tak samo dobrymi jak i gorszymi pomysłami. Miewamy ciężkie dni, gdy próbuje coś zyskać i postawić na swoim ja się nie daję. Staram się być stanowcza i nie daje się złamać! Ale pewnego pięknego wieczoru mój syn chcąc wywalczyć swoje (oczywiście po wielu próbach) znalazł linię obrony mówiąc mi spokojnie a stanowczo: - TY MNĄ NIE RZĄDZISZ! TO BÓG MNĄ RZĄDZI BO MNIE STWORZYŁ! Kopara opadła do samej ziemi - oczywiście mi! 
Raptowna dziura w głowie ....co odpowiedzieć żeby jakoś wyjść z sytuacji......... nie wiedziałam, po prostu mnie zatkało, jedno co potrafiłam mu odpowiedzieć cieniutkim cichym głosikiem - ale to ja ciebie urodziłam kochanie............. . Serce zabolało, ale przecież to tylko dziecko , sześcioletnie dziecko, ale nie ukrywam że poczułam się jak "ta druga" zabolało! 
Ale gdy już miał iść spać daliśmy sobie tego słodkiego całusa na dobranoc i z uśmiechem poszliśmy spać! Pomyślałam wtedy sobie, że przyjdzie kiedyś taki czas kiedy to będę tą DRUGĄ w jego życiu, a wtedy to niech tak zostanie :)



                            źródło: zdjecia.biz.pl
                          




czwartek, 20 czerwca 2013

zaczynamy odliczanie

Wyprowadzamy się do Norwegii ... zostało 31 dni! Boję się! Jednocześnie bardzo się cieszę. Mąż od 2 lat mieszka za granicą , po tych wszystkich radościach gdy wracał i tych wylanych łzach gdy wyjeżdżał w głowie krążyły myśli - tu czy tam? - tu czy tam? I w końcu decyzja zapadła! Stawiamy wszystko na jedną kartę - TAM! 

Dokonaliśmy wszystkich formalności, jesteśmy mieszkańcami Norwegii. 
Co dalej? Nie wiem , mam pustkę w głowie. Poradzimy sobie - wiem o tym , ale ten strach , ten lęk przed nieznanym ... ważne że będziemy razem! 

środa, 19 czerwca 2013

Babski wieczór

Panna...?
Nie... jestem mężatką, ale czy gdzieś jest napisane, że kobiety po ślubie nie mogą udzielać się towarzysko wieczorem i tylko we własnym żeńskim gronie?! 
Bawiłyśmy się świetnie, przy blasku ogniska i każda z kubeczkiem ponczu :) Mężatki , pracujące i małe dzieci , którymi wieczorem zajmowali się tatusiowe ( tak ! tatusiowie też po to są ). Oczywiście jest środek tygodnia, ale nikt nie mówi, że szaleństwo zabawa do białego rana. Taki po prostu babski wieczór, na plotki, na chwilę relaksu dla samej siebie...
źródło : Pinterest.com



Witam! 
Zapraszam wszystkich na mój blog, zaczynam od dziś mam nadzieję, że będzie to fajna stronka o wszystkim, a zarazem o niczym.

A żeby nie było nudno, dla tych którzy nie przepadają za mocnymi trunkami (tak jak ja) polecam i podaje przepis na wyżej wspomniany poncz:
0,7 wódki
 1 l wina wermut białe (może być tanie, w smaku nie ma wielkiej różnicy)
 1 l soku z porzeczek lub jabłko-wiśnia
1,5 l coca coli
sok z cytryny
cytryna , pomarańcza , limonka w plasterkach
kostki lodu
:)